poniedziałek, 14 października 2013

Poza fotograficzna inspiracja, książka: "20 lat nowej Polski w reportażach według Mariusza Szczygła".

"Zapiszę ten dzień. Wyszedłem z "Na przełaj" i na rogu Wiejskiej i Prusa szok.
Polędwica sopocka!
Takie długie kawałki i prawie nikogo w sklepie. Kupiłem wędlinę bez bicia się z ludźmi! bez krzyku! bez poniżania! Kilo siedemdziesiąt, długa, pachnąca, różowa. Mam 23 lata i to moja pierwsza w życiu prawdziwa własna polędwica. [...]
W domu ją przytuliłem do policzka. Normalnie jakby ludzkie ciało, tylko chłodniejsze". 

Mariusz Szczygieł, "Jak Jadźka miała wstawić zęby"

20 lat nowej Polski już minęło... Co się zmieniło? Jak przechodziliśmy ten kolorowy i burzliwi okres? 

Dziś na blogu inspiracja. Zdziwicie się pewnie dlaczego książka, która nie jest o fotografii, ani nawet o konkretnym fotografie, może być inspirująca. 

Ostatnio w moje ręce, a zaraz przed moje oczy wpadła książka, której pomysłodawcą jest Mariusz Szczygieł. Mowa o publikacji: "20 lat nowej Polski w reportażach według Mariusza Szczygła". 




Okładka książki "20 lat nowej Polski w reportażach według Mariusza Szczygła", Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2010



Dobry reportaż to dobrze ułożony reportaż, który opowiada ciekawą i nieoczywistą historię. 

Podobnie jest z omawianą książką. Jest ona zbiorem reportaży takich autorów jak: Irena Morawska, Joanna Sokolińska, Joanna Wojciechowska , Karol Podgórski, Włodzimierz Nowak, Wojciech Staszewski, Edyta Gietka, Ewa Winnicka, Witold Szabłowski, Marcin Kołodziejczyk, Anna Fostakowska, Wojciech Bojanowski, Paweł Piotr Reszka, Jacek Antczak, Artur Pałyga, Lidia Ostałowska, Tomasz Kwaśniewski, Katarzyna Surmiak-Domańska, Paweł Smoleński, Jacek Hugo-Bader, Grzegorz Sroczyński, Wojciech Tochman, Mariusz Szczygieł.
Nie jest to jednak zwykły zbiór tekstów. Mariusz Szczygieł włożył sporo doświadczenia, wiedzy i wyczucia reporterskiego w cały układ książki. Czym się to objawia? Czytamy pierwszy reportaż i bez tchu przechodzimy do kolejnego (czasem natrafiamy na komentarz odautorski) i czujemy to. Czujemy, że cała książka to jedną, ciekawie opowiedzianą najnowszą historią Polski. Nie jest to zwykły zbiór reportaży ułożonych chronologicznie. Selekcja jest przeprowadzona w taki sposób, żeby zaciekawić odbiorcę. W książce przeczytamy o takich historiach jak: Zaradność "Polska w ogłoszeniach", W Dynastii "Zabierz nas do Diamentu", Dług "Luiza wdowa idzie Dług", czy Imperium "Byłem uczniem ojca dyrektora". Dobór reportaży pokazuje nam różne aspekty życia w Polsce, od głośnych ogólnopolskich, ludzkich historii (Dług) po lokalne trendy i zmiany w architekturze. Czyta się naprawdę z zapartym tchem i po przeczytaniu żałujemy, że to już koniec. 


Dlaczego tak książka pojawia się na blogu o fotografii (dlaczego może być inspiracją)? 

Napiszę o swoich odczuciach. Książka daje przysłowiowego "kopa". Te historie dzieją się codziennie! okół nas! Polska, tak jak zmieniała się kiedyś (może bardziej dynamicznie), tak zmienia się do tej pory. Trzeba tylko wziąć aparat w dłoń i zacząć to dokumentować. Słyszałem ostatnio kilka opinii doświadczonych fotografów, że może nie ma już co fotografować, że to co było ważne kiedyś było warte dokumentowania, bo coś znaczyło z poziomu historycznego. Teraz to już niektórym tylko zabrali zawód i nie widzą sensu w fotografowaniu :). Czy tak jest? Moim zdaniem niekoniecznie. Pojawiają się tylko dwie trudności. Te historie trzeba znaleźć, zauważyć, zdać sobie sprawę z ich ważności. Potem zostaje tylko dobrze to sfotografować. Tutaj pojawia się druga trudność. Trzeba to sfotografować po swojemu, ciekawie, rzetelnie i ... czasem może się okazać, że się nie udało. Nie udało się, bo niektóre historie nadają się bardziej na reportaż "pisany" lub film dokumentalny, ale kto nie próbuje ten... TRĄBA :)
Stara ludowa prawda głosi (uwierzcie, że to się sprawdza), że fotograf to nie tylko fotograf, szczególnie reporter lub dokumentalista. Warto sięgać po inną literaturę, nie tylko książki o fotografii czy fotografach. Warto się rozwijać i wiedzieć więcej o tym co się fotografuje, żeby zrobić to po prostu dobrze i rzetelnie. Filmy, stare artykuły, publikacje i książki potrafią być bardzo rozwijające i dają naszej głowie więcej pomysłów na zdjęcia. Jednym słowem POLECAM! 

Jest tylko jedna rzecz, która w książce mi się nie podoba. Chodzi mi o stronę wizualną, a konkretniej o brak... BRAK FOTOGRAFII. Dlaczego Panie Szczygieł? Dlaczego! ;) Ilustracje stworzone przez twożywo są ciekawe, ale czytając książkę od razu chciałbym zobaczyć przy każdym reportażu ciekawą fotografię (przecież tylko ich powstało). Była by to wtedy pozycja idealna i obowiązkowa każdego, kto chce opowiadać zdjęciami. 

Koniec tego pisania (może i czytania). Aparaty w dłoń i w Polskę! 

Ciekawe linki: 
  • Mariusz Szczygieł - Rady dla młodych reporterów i dziennikarzy:

  • Mariusz Szczygieł - Cechy dobrego reportera:



  • Mariusz Szczygieł - Jak dobierać materiał i jak konstruować reportaż?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Receive All Free Updates Via Facebook.